Kategoria: Opowieści
Gdy tylko dobry Bóg stworzył psa, ten polizał Jego rękę, a Bóg pogłaskał go po głowie.
- Czego chcesz, piesku?
- Dobry Boże, chciałbym mieszkać u Ciebie, w niebie, na macie przed drzwiami.
- Tylko by tego brakowało! - powiedział Bóg. - Nie potrzebuję psa, bo nie stworzyłem złodziei.
- A kiedy ich stworzysz, Panie? - spytał pies.
- Nigdy! Jestem zmęczony. Od pięciu dni pracuję i już czas, bym odpoczął. Ukończyłem ciebie, psie, jesteś moim najlepszym stworzeniem, moim arcydziełem. Lepiej, jeśli na tobie się zatrzymam. Źle, gdy artysta z uporem pragnie przewyższyć swoje natchnienie. Gdybym nadal tworzył, gotów bym coś zepsuć. Idź już psie! Idź zamieszkaj na ziemi i bądź szczęśliwy!
Pies głośno westchnął.
- Cóż robić będę na ziemi, Panie?
- Będziesz jadł, pił, spał, rósł i rozmnażał się.
Pies jeszcze smutniej westchnął.
- Czegóż więcej chcesz?
- Ciebie, mojego Pana! Nie mógłbyś zamieszkać również Ty na ziemi?
- Nie - powiedział Bóg. - Mam inne sprawy do załatwienia. To niebo, ci aniołowie, te gwiazdy bardzo mnie absorbują.
Pies spuścił głowę i już miał sobie pójść, ale jeszcze raz się odezwał:
- Gdyby tam na dole, dobry Boże, był jakiś pan, podobny do Ciebie...
- Nie - odparł Bóg. - Nie ma.
Pies skulił się, zrobił się maleńki i niski i jeszcze raz poprosił:
- Gdybyś zechciał, dobry Boże... Mógłbyś chociaż spróbować.
- Niemożliwe - odpowiedział dobry Bóg. - Zrobiłem, co miałem zrobić, moje dzieło jest skończone. Nigdy nie stworzę istoty lepszej od ciebie, czuję to w mojej prawej ręce, nie udałoby mi się.
- O, dobry Boże - błagał pies. - To nic, że nie będzie udana, bylebym ja mógł wędrować z nią wszędzie gdzie ona idzie, bym mógł położyć się u jej stóp, gdy się zatrzyma.
Wówczas dobry Bóg zdziwił się ogromnie, iż stworzył zwierzę aż tak dobre i powiedział do psa:
- A wiec się stanie według życzenia twego serca.
I wszedł do swojej pracowni, i stworzył człowieka.
Ale człowiek o tym nie wie...
źródło:vege.pl
Ministerstwo Edukacji okrzyknęło 1. października Ogólnopolskim Dniem Tornistra i chce walczyć z przeciążonymi tornistrami. Pani Minister z rozbrajającym uśmiechem wejdzie do sali pełnej dzieci i będzie im prawić farmazony o...
Przez ostatni rok najczęściej poruszanym tematem było co dalej z edukacją naszego dziecka. Co wybrać: zerówkę w przedszkolu czy jednak w szkole, a może dać ją do pierwszej klasy. Czytałam wszystko...
Miałam to ogromne szczęście i rzadką okazję jak na tamte czasy, że wychowywałam się w rodzinie wegetariańskiej. Moja mama przestała jeść mięso niedługo po moim urodzeniu, a pozostała trójka mojego...
Kiedy myślę o babciach i dziadkach, przypomina mi się dzień 60. urodziny dziadka moich dzieci. Dostał wówczas obraz od własnej dwójki dorosłych już pociech, przedstawiający starszego mężczyznę – zakładam dziadka...
Naszą ulubioną bohaterką jest Miffy- mała, energiczna króliczka, która przeżywa codziennie wiele fascynujących przygód. Wygląda niepozornie- jej buzia to zaledwie dwie kropki i krzyżyk. Z Miffy bawimy się w zgadywanki, poznajemy...
Długo zastanawiała się czy coś napisać... no bo właściwie czy ja mam ulubionego bohatera? Kocham wszystkie książki a bohaterów jest mnóstwo... I nagle podczas porannego biegu oświeciło mnie. Przecież...
Jedną z najsympatyczniejszych bohaterek mojego dzieciństwa była Heidi, malutka Szwajcarka, która swoimi przygodami potrafiła przenieść mnie w Świat bardzo odległy, ale dający mi – również małej wówczas czytelniczce – możliwość...
Pamiętam jak kiedyś moja mama przeczytała mi „Małego księcia” Antoinego de Saint- Exupér’ego. Oczywiście nie rozumiałam przesłania książki, ale słyszałam opowieść jakby o mnie. Dziecko rysuje słonia zjedzonego przez węża...
Mówcie, co chciejcie, kotlet schabowy to symbol polskiej narodowej dumy. Danie może niezbyt wyrafinowane, szybkie w przygotowaniu i prócz tłuczka niewymagające wielu instrumentów, ale nasze, polskie! (Na użytek tej tezy...
Zielono tu, prawda? To czarodziejska kraina, do której klucz ma dziadziuś w kieszeni swej ogromnej torby. Otwiera kłódkę i pod moimi trzewikami gnie się soczysta trawa. Dookoła mnóstwo kwiatków, zupełnie jak...
Mieszkałam na wsi. Cotydzieńnością było zabijanie kurczaka na obiad, raz na kilka miesięcy „świniobicie”, na które schodziła się cała wieś. A kiedy rzeźnik skończył swoją pracę, zaczynała się wioskowa impreza...
W moim domu od zawsze jadło się mięso. Niedzielny obiad to tradycyjnie rosołek i kurczak z ziemniakami delikatnie „przybrudzony” surówką. I kompot z wiśni. Nawet dzisiaj mimo, że minęło już...
Akcja „Zdrowy Przedszkolak” rozpoczęła się niemal rok temu. Od tego czasu ponad 7 tys. osób podpisało petycję na rzecz poprawy jakości posiłków podawanych w przedszkolach. Kilkadziesiąt przedszkoli wprowadziło zmiany w...
Kasia i Daniel od maja 2011 prowadzą wegański catering Najadacze.pl Ich działalność jest wynikiem pasji podróżniczej oraz szacunku dla wszystkich form życia na Ziemi. „Nasza firma zajmuje się głównie sprzedażą...
Najważniejszy był Pan. Jego zapach, głos, dobre dłonie, które drapały Dżoka za uchem, klepały po grzbiecie, czesały, podawały miskę. Poczucie bezpieczeństwa, które od Pana pochodziło i sprawiało, że Dżok nie...
Moja Wegetariańska ścieżka. Wszystko zaczęło się w 1991 roku. Usłyszałam wtedy na własne uszy świadectwo człowieka, który przestał jeść mięso i po latach stosowania diety wegetariańskiej był w doskonałej formie. Uprawiał...
Pierwszego września wszystko było tak jak zawsze, Tiger, nasz kocur, obudził nas o 4-tej nad ranem. Za oknem słońce budziło nowe życie, nowe nadzieje – nowy dzień. Czas biegł niebłagalnie...
Skład wyprawy: Jarek, Magda, Kaja (6 mc), Zorek (1,5 roku). Cechy wspólne: wolność, szaleństwo, umiłowanie przyrody wraz z jej kontemplacją. Pierwszy etap związany był z pakowaniem. Dwa plecaki musiały pomieścić nas...